poniedziałek, 23 listopada 2015

Różnorodność życia w morzu a zmiany klimatu



Bałtyk to niewielkie, szelfowe i śródkontynentalne morze. W związku z tym, że zimą temperatura morza wynosi od 0 do 2oC, a latem od 9 do 22oC, możemy śmiało napisać, że Bałtyk jest morzem chłodnym (co wiedzą szczególnie wczasowicze spędzający swoje wakacje na jego plażach). 


Zasolenie wynosi zaledwie 2-12, co wynika z:
·    małego parowania (gdyż jest to morze chłodne),
·    utrudnionej wymiany wód z oceanem światowym (wodę blokują wąskie cieśniny)
·    dużej ilości słodkiej wody dostarczanej przez rzeki.
 Morze Bałtyckie jest położone na północo-wschodniej półkuli, więc znajduje się w obszarze strefy klimatu umiarkowanego. Środowisko biologiczne ma cechy morsko-słodkowodne. Wydawać by się mogło, że Bałtyk jest domem dla dwóch przeciwstawnych grup organizmów (słonowodnych i słodkowodnych) i będzie pełen zróżnicowanych stworzeń. Niestety prawda jest taka, że ilość gatunków fauny i flory jest stosukowo mała, co z pewnością zaskoczy niejednego czytelnika. Niskie zasolenie przeszkadza zarówno niektórym gatunkom słodkowodnym (za wysokie) jak i większości słonowodnym (za niskie). Mimo to (i na szczęście!), wiele zwierząt i roślin odnalazło tu idealne warunki o życia.
A o to kilka przykładów naszych bohaterów i ich wymagania:


FAUNA W BAŁTYKU:

Ryby:
Występuje 57 gatunków, ale tylko 4 z nich mają „wymagania”.
Koleń pospolity żyje w temperaturze od 7 do 15oC;
Sardela europejska 12-18oC;
Iglicznia 8-24oC;
Babka śniadogłowa (bycza) 0-30oC (występuje zimą).


Skorupiaki:
Występują 29 gatunki.
Jeden z nich, krewetka atlantycka (elegancka) występuje w miejscach, gdzie zasolenie wody nie przekracza 1
.


Szczecioszczękie:
Występują 2 gatunki:
Strzałka bałtycka – do rozrodu na przełomie zimy i wiosny oraz wiosny i lata, wymaga zasolenia wysokości przynajmniej 10‰.
Strzałka mała - pojawia się okresowo, wraz z jesienno-zimowymi wlewami bardziej słonych wód.



Jamochłony:
Występuje 15 gatunków. Oto 3 z nich:
Chełbia morska – zamieszkuje oceny od 70° szerokości północnej do 40° szerokości południowej;
Bełtwa festonowa – pojawia się najczęściej zimą, podczas wynurzania się wody głębinowej (powodują to niezbyt silne wiatry od lądu)
Stułbia bezczułkowa - zasiedla wody o zasoleniu 5-10‰.




Z żebropławów, niezmogowców, wstężniaków, wieloszczetów, kikutnic, mięczaków, miszowiołów, szkarłupniów, żachw, ognic, gąbek wodnych i ssaków w Bałtyku występuje kilka gatunków organizmów, które żyją w nim niezależnie od zmiany kilmatu.


FLORA BAŁTYKU:

Glony wielokomórkowe występują na płytkich wodach Bałtyku (do 30m).

Rośliny naczyniowe:
W Bałtyku żyje 9 gatunków. Oto jeden z nich:
Rdestnica nitkowata – występuje tylko w klimacie umiarkowanym.



Krasnorosty:
Występuje 6 gatunków. Jeden z nich:
Żebrowiec krwisty – znosi minimalną temperaturę kilku stopni C.


Zielenic żyje w Bałtyku 7 gatunków, a brunatnic 5.


Doczekaliśmy się czasów, kiedy „pogoda wariuje”. Doniesienia o różnych anomaliach klimatycznych, a w ślad za nimi o zaskakujących zmianach w świecie roślin i zwierząt, dotyczą całego świata, a co za tym idzie, również Morza Bałtyckiego. Najbardziej tragiczne w skutkach jest globalne ocieplenie.
W razie jakichkolwiek wątpliwości przypomnijmy, jak powstaje i na czym ono polega. Jednak żeby o nim mówić, należy wyjaśnić najpierw czym jest efekt cieplarniany. Ciepło (a dokładniej promieniowanie podczerwone) uchodzące Ziemi jest mniej więcej w połowie zatrzymywane przez niektóre z gazów tworzących atmosferę. Gdyby nie one, temperatura na powierzchni naszej planety spadłaby do -18°C! Sam efekt cieplarniany jest więc zjawiskiem pozytywnym. Dopiero „zwiększenie jego mocy” ma tragiczne dla nas skutki. Zdania co do przyczyn globalnego ocieplenia są podzielone, lecz większość naukowców dopatruje się w nich działalności człowieka (emisji „gazów szklarniowych”, głównie metanu i dwutlenku węgla). Zasadniczą funkcję w tej ochronnej mieszance gazów pełniła głównie para wodna, jednak od czasu rewolucji przemysłowej na pierwszy plan wysuwa się dwutlenek węgla, produkowany odtąd w ogromnych ilościach. Najgroźniejszym skutkiem globalnego ocieplenia jest topnienie lodowców. Przez to zjawisko poziom wód oceanicznych znacznie się podnosi, a co za tym idzie, podnosi się także poziom mórz. Ocieplona i słodka woda dociera do Bałtyku i robi duże zamieszanie wśród żyjących tam organizmów. Gatunki słonowodne, takie jak dorsz, będą miały problem z zaklimatyzowaniem się w nowym rodzaju wód, co będzie miało wpływ na ich populację. Ponadto, przy globalnym ociepleniu w powietrzu zwiększa się ilość CO2, który również większa ilością rozpuszcza się w wodzie. Powoduje to zmniejszenie się stężenia tlenu. Rośliny morskie będą miały problem z fotosyntezą a glony z zakwitami. Wszystko to odbije się na zwierzętach. Widzimy więc, że ucierpi na tym cały ekosystem bałtycki.



Na terenie Bałtyku obserwujemy powolny wzrost temperatury w czasie wszystkich pór roku, następują nieznaczne zmiany opadów. Wszystkie te zmiany będą powodowały zwiększenie się częstotliwości występowania zjawisk ekstremalnych co skutkuje np.: wydłużeniem się sezonu wegetacyjnego czy podniesieniem się poziomu wód ( lub odwrotnie będą upały, okresy suche co zaowocuje zmniejszeniem poziomu wód). Zmiana zasolenia morza jest spowodowana wieloma czynnikami takimi jak: temperatura powietrza  (tutaj główną przyczyną jest efekt cieplarniany), wielkość dopływu wód rzekami (przyczyna m.in.: zmiana ilości opadów atmosferycznych), czy zachodzące w różnej skali procesy atmosferyczne.
Zmiany zasolenia Bałtyku wpływają na bioróżnorodność tego morza. Gdy dany gatunek wypływa z rzeki do morza (na poziom zasolenia Bałtyku duży wpływ ma duża ilość rzek wpływających do niego ze swoją słodką wodą) następuje zmiana gęstości – tak więc dadzą sobie radę tylko te osobniki, które są organizmami euryhalinowymi ( czyli takimi, które mogą żyć zarówno w słonych  wodach jak i słodkich. To z kolei eliminuje ich przeciwieństwa, czyli organizmy stenohalinowe (czyli takie, które wytrzymują niewielkie zmiany zasolenia wód. Tak więc pula organizmów, które mogą żyć w Bałtyku już jest ograniczona.
Pomimo przystosowania organizmów euryhalinowych do bytu w wodach o dużym zakresie zasolenia, jednak i one musiały przystosować się odrobinę do nowych warunków. Niektóre gatunki morskie pomimo, że w Morzu Północnym żyją w przybrzeżnych płyciznach , to w morzu Bałtyckim, żyją na dnie morza, w którym wód słodkich (które ogromnymi ilościami wpływają do morza) nie czuć i często są mniejszych rozmiarów niż ich koledzy z Morza Północnego. Jest to zjawisko submergencji, czyli zagłębiania się.

Źródła:
„Zielona planeta” Joanna Knaflewska wyd. publicat



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz